Wiele pacjentek uważa że 3D czy 4D to oglądanie twarzy dziecka, czy innych części „powierzchni jego ciała”. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej zastosowań technik objętościowych. Jest to tzw. tryb render czyli rekonstrukcja twarzy dziecka. W przypadku występowania wad twarzoczaszki jak np. rozszczep wargi, technika ta pozwala zobrazować rodzicom „jak ta wada wygląda”. A więc rozszczep wargi rozpoznawany jest przez lekarza w trybie B-Mode, natomiast uwidaczniamy go rodzicom za pomocą trybu render 3/4D.
Tryb ten (render) w przypadku zdrowego dziecka umożliwia zobaczenie twarzy dziecka co przyczynia się z pewnością do umocnienia więzi emocjonalnej rodziców z dzieckiem. Pozwala także zaspokoić ciekawość – dając odpowiedź na pytanie: jak wygląda moje dziecko?
Ale tak jak pisałem – rekonstrukcja twarzy dziecka to tylko mała część z możliwych zastosowań technik objętościowych. Pozostałe z trybów 3D/4D takie jak: STIC, Multiplanar View, Omni View, czy obrazowanie tomograficzne – nie są już tak „spektakularne” dla pacjentki jak oglądanie buzi dziecka. Dają jednak one (w pewnych sytuacjach) dużo więcej informacji na temat budowy anatomicznej dziecka.
A więc dlaczego w internecie jest tak mało informacji na temat trybów takich jak STIC czy Omni View? A na zdecydowanej większości stron jest tylko rekonstrukcja twarzy dziecka? Odpowiedź jest bardzo prosta – zastosowanie tych trybów jest trudne. Wymaga przede wszystkim dużej wiedzy, oraz umiejętności osoby badającej. Wymaga też odpowiedniego sprzętu. Lekarzy posługujących się pełną gamą trybów objętościowych jest w skali całego kraju niewielu. Przykład zastosowania objętościowych technik oceny serca dziecka – STIC – mogą Państwo zobaczyć w zakładce poświęconej echokardiografii płodu.
Zaznaczę w tym miejscu, że nie są to techniki wykorzystywane u wszystkich pacjentek. Są one używane w konkretnych przypadkach, aby doprecyzować diagnozę jeszcze przed narodzeniem dziecka. A to w wielu przypadkach przekłada się na jego skuteczniejsze leczenie po porodzie.
Bardzo fajny blog, bo w innych artykułach i wpisach tak naprawdę nikt nie pisze tego, co tutaj przeczytałam. 🙂 Oczywiście pacjentka niekoniecznie wie jakim sprzętem posługuje się lekarz albo jak bardzo zaawansowane umiejętności on posiada.